jesteś na stronie

telinet.wmig.pl

TEL i NET bezpieczne strony reklamowe

Odnośnie liczników na stronach, statystyk i tym podobnych udziwnień

Wielu klientów pyta mnie o statystyki i o liczniki na moich stronach. Chodzi im o oglądalność stron i o szanse na to że ktoś i, ilu tych ktosiów zobaczy ich reklamę na mojej stronie. Bo inni mają i dają do wglądu. Z internetem miałem do czynienia gdy wchodził na rynek w Polsce więc coś tam wiem w zakresie liczników i statystyk. I wiem też że można zrobić statystyki "pod klienta". Zarówno te ogólne jak i dla konkretnej firmy. Tak samo jak można przeglądać pocztę internetową. Może teraz mniej, ale czy na pewno?. I, wiem, że wiele takich "dowodów" - statystyk/liczników to zwykła ściema mająca na celu nakłonić firmę do wydania dużych pieniędzy na reklamę. Dużych, to takich w granicach kilku/nastu tysięcy złotych miesięcznie. Ale też dobrych wielu tysięcy na rok gdy firma ma mniejsze możliwości. Pewnie wiele firm wyłożyło na taką "szansę" dotarcia do potencjalnych klientów sporo firmowej gotówki. Może nawet pozyskali nowych klientów. Bo przecież pośrednictwo biznesowe to dość znana profesja. Ci sami którzy biorą opłaty za "wynoszenie" na szczyty wyszukiwarek mogą mieć dostęp do potencjalnych klientów dla swoich klientów. I pewnie mogą kojarzyć jednych z drugimi. Ci sami niekoniecznie w znaczeniu ta sama osoba. Tylko, ten sam team/nieznajomi, którzy się wzajemnie wspierają w robieniu pieniędzy - dużych pieniędzy. Ja nie mam szansy na takie zajęcie. A, pewnie nawet bym nie umiał i nie chciał. Zatem u mnie koszty są niskie, ale płaci się za to żeby być i żebym zarobił jakieś pieniądze, a nie za to żeby mieć z tego nowych klientów. O to firmy dużo lepiej dbają same. Wielu ludzi ma w swoim życiorysie chrzest, przystapienie do rytuału pierwszej komunii (i następnych), rytuał bierzmowania (nawet za bardzo nie wiem co to i po co to), bycie chrzestną/chrzestnym. A, też te niereligijne przekonania i moralność. To są też jakby obowiązki. Też w zakresie wspierania innych, tych którzy nie mają. To w teorii. Praktyka jest jakby trochę inna. Przynajmniej z mojego punktu widzenia. A, jak pisałem w przepowiednie.pl dla mnie liczy się moje doświadcznie w tych kwestiach. 

Certyfikaty bezpieczeństwa, czyli tak zwane kłódki

Tak zwana kłódka na stronie/adresie to informacja, że dane wrażliwe zamieszczane przez korzystajacego z strony są chronione/szyfrowane. Czyli, kłódki/certyfikaty są potrzebne na stronach z formularzami pobierającymi dane wrażliwe - jak PESEL, datę urodzenia i inne tego typu informacje. Na moich stronach tego nie ma. I dlatego moje strony nie muszą mieć i nie mają certyfikatów bezpieczeństwa. To, że pojawia się jakiś dziwny komunikat, że strona jest niezabiezpieczona nic w tym przypadku nie znaczy. To tylko informacja żeby uważać gdyby strona chciała żeby podawać dane wrażliwe - od osób prywatnych - bo dane firm są ogólnodostępne.  Czyli, nie należy się obawiać, że gdy wejdzie się na moją stronę to coś się stanie. Nic się nie stanie bo każda moja strona jest zwyczajną stroną z której zasobów można śmiało korzystać bez jakichś dziwnych obaw. Do czego oczywiście zapraszam. 
Moje strony zawierają co najwyżej dane z Działalności Gospodarczej, a, te są ogólnodostępne i nie wymagają stosowania certyfikatów. Oczywiście, mogę, "dla spokoju" klientów i odwiedzajacych, założyć certyfikat na wszystkich moich stronach. Ale to jest koszt. Jeżeli jednak na którejś z moich stron reklamowych będzie więcej niż 200 opłaconych wpisów firmowych to chętnie i z przyjemnością założę certyfikat bezpieczeństwa na wszystkich moich stronach.

Uwaga. Niektórzy klienci zwracają mi uwagę, że gdy chcą wejść na moją stronę to im antywirus albo jakiś inny system ochrony może to uniemożliwiać.
Dla mnie takie komunikaty są nieuczciwym zwalczaniem działalności gospodarczej. I, jak dla mnie, należy się za to duże odszkodowanie dla takich firm jak moja. Druga kwestia to wymuszenie wykupienia certyfikatów, które, co do treści strony niczego nie wnoszą, bo nic się w tej kwestii nie zmienia - ta sama strona bez certyfikatu może mieć "blokadę" przekierowania, a z certyfikatem będzie traktowana jako całkowicie bezpieczna. O ile w stronach z pobieraniem danych wrażliwych ma to sens bo certyfikaty szyfrują przesyłanie danych podawanych na stronie, o tyle na stronach bez pobierania danych wrażliwych są całkowicie zbędne. Tym samym komunikaty o niezabezpieczonej, w domyśle groźnej dla odwiedzającego, stronie, są co do zasady, bezprawne. I powinny podlegać karom i konieczności wypłacania odszkodowań za straty z tego wynikające. Gdy mnie to bardziej zdenerwuje to wreszcie pójdę do sądu o odszkodowanie za to że tracę klientów i zyski/dochód.

Informacja dla Firm

Od Kwietnia 2025 stosuję nowe nastawienie względem firm z Polski i z zagranicy. Przede wszystkim wymagam zgody i opłacenia wpisu/ów na mojej stronie/moich stronach. Obojętnie której. Najlepiej gdy firma samodzielnie podaje to co chce mieć wpisane - na e-mail: biuro@naszabazafirm.pl. Co do kwoty to prefereowana przeze mnie kwota to 1200,00 zł za roczny wpis na kilku stronach. Można więcej i można mniej. Najmniejsza kwota to 200,00 zł na rok. Oczywiście, ilość treści zależna od wskazanej kwoty na którą ma być faktura. Jest jeszcze jedna kwestia. Wymagam też informowania wszystkich z którymi FIRMA ma kontakt handlowy/biznesowy o takiej konieczności. Czyli, to jakby rodzaj łańcuszka biznesowego. Nie znam się na tych łańcuszkach co to kiedyś były i nie stosuję tego typu działań. Ale, jakby nie było wszedłem w tryb niezadowolenia z Polaków i, tym samym,  można spodziewać się, że firmę która odmówi mi jakiegokolwiek wpisu reklamowego albo go nie opłaci w terminie mogą spotykać różne nieprzyjemne sytuacje. Nawet bardzo nieprzyjemne. Jak wiadomo, prowadzę przepowiednie.pl i przepowiem.pl, a, także udzielam się trochę na Fb i na Xsie więc jeżeli kogoś to interesuje to sobie może czytać. Za czytanie też jest miesięczna opłata - minimum sto złotych - na gospodarstwo domowe - chyba, że kogoś rzeczywiście nie stać to wtedy nie musi. Przymusu nie ma, ale niechęć do czytania nie jest ani dobra ani korzystna dla tego kto nie chce. 
Ponieważ co do zasady nie mam możliwości zarabiania pieniędzy, bo jako "naznaczony" jestem tu w konkretnym celu, to, co też jest elementem tego mojego "naznaczenia", prowadzę indywidualną działalność gospodarczą w takim zakresie jaki wynika z tego że jestem "naznaczony".  Jest ona "wpleciona"w system oddziaływań na Ludzkość i dość ściśle z nim powiązana. Nie bez powodu sam dzwonię do firm o wpisy na moich stronach. I, nie bez powodu mam problemy finansowe. To się wszystko łączy/jest współzależne. I, oczywiście, nie odnosi się wyłącznie do Polski/Polaków/Polek, ale do wszystkich z całego tego świata/światów/Ziemi. Teraz jest już musztarda po obiedzie dla niektórych opcji więc wchodzą te które wynikają z obecnej/przeszłej sytuacji i postaw. To mniej więcej tyle.

Jest jeszcze jedna możliwość - zatrudnienie mnie w firmie na stanowisku reprezentanta firmy w zakresie promocji w internecie albo kogoś takiego - na umowę - zlecenie.  Czyli danie mi zatrudnienia w zamian za to, że ja będę na swoich stronach reklamował tę firmę i jej produkty - na moich stronach/warunkach. To nie musi być tylko w jednej firmie. Każda firma, która czuje, że nie ma ochoty kupować u mnie reklamy na moich stronach może mnie zatrudnić jak wyżej.  Kwota to przynajmniej tyle żeby wychodziła minimalna miesięczna na rękę. Może być więcej - wyliczenia zostawiam firmom. Taki sposób zaopatrywania mnie w pieniądze też mi odpowiada. Może nawet bardziej.

 Więcej napiszę w przepowiednie.pl
Szukaj